
Nareszcie! Mieszkanie kupione, wszystkie formalności dopięte, zostało tylko wykończenie. Jednak to jeszcze nie koniec Twoich kłopotów. Ten ostatni etap zazwyczaj jest najtrudniejszy. Wymaga dobrego planowania, żelaznych nerwów i otwartości na nieprzewidziane sytuacje. Postaramy opisać się kilka rozwiązań, które nieco ograniczą stres i przyspieszą ten wymarzony moment – koniec remontu.
Po pierwsze, wizja
Zanim właściwe prace się rozpoczną, zastanów się nad tym, jaki efekt chcesz uzyskać i jakie są Twoje oczekiwania. Wykańczasz mieszkanie w stanie deweloperskim, w którym trzeba zrobić wszystko, czy odświeżasz lokum w którym już mieszkasz? Podobają Ci się jakieś rozwiązania, które zastosowali znajomi? Masz wizję tego, jak powinien wyglądać wystrój? Jesteś audiofilem i zależy Ci na porządnym nagłośnieniu? Na tym etapie zastanów się, co właściwie chcesz zrobić i na czym Ci zależy. Pierwsze własne wykończenie mieszkania, to zazwyczaj też ten moment w życiu, w którym wykształca się indywidualne poczucie stylu. Na rynku dostępne są setki kolorów, bogactwo dodatków i elementów wyposażenia również może onieśmielić. Realną opcją może być zatrudnienie projektanta wnętrz – który Twoją wizję przekuje w konkretny projekt i pomoże Ci ukierunkować oczekiwania. W projekcie znajdują się również zazwyczaj konkretne zapotrzebowania na wszystkie potrzebne materiały i elementy wyposażenia – więc to ciężar, który możesz zdjąć ze swoich barków. Koszt u profesjonalnego dekoratora to ok 120-160 zł za metr kwadratowy projektowanej powierzchni.
Po drugie, plan
Niezależnie od tego, czy wykańczasz pojedyncze pomieszczenie, czy całe mieszkanie ważne jest dobre planowanie. Pomyśl również o swoich przyszłych potrzebach. To szczególnie istotne, gdy rozmieszczasz punkty elektryczne. Montaż kolejnej lampy czy gniazdka zawsze już będzie się wiązał z kuciem w ścianach i ich ponownym malowaniem – zastanów się dobrze, żeby tego uniknąć. Jeśli korzystasz z gotowego projektu, ten punkt jest łatwy w realizacji. Wystarczy zamówić potrzebne rzeczy. Jeśli jednak wykańczasz swoje mieszkanie samodzielnie, to pamiętaj o sprawdzeniu specyfikacji zamówionych materiałów – nie każde kafelki czy drewno nadają się do łazienki czy do kuchni. Częstą pułapką jest również wysokość lamp – sufity w sklepach zazwyczaj są na tyle wysoko, że każda prezentuje się dobrze – uwzględnij w poszukiwaniach wysokość własnego mieszkania. Wbrew pozorom, najwięcej uwagi wymaga właśnie planowanie, a nie sam remont. To właśnie czas na porównanie różnych opcji. Myślisz, że przyda Ci się klimatyzacja? Wolisz podłogę drewnianą, czy panele? Każda późniejsza zmiana decyzji będzie się wiązała z kolejnym remontem – dlatego jeśli przewidujesz, że jakaś potrzeba się wkrótce pojawi a Twój budżet jest napięty, warto rozważyć pożyczki na raty, które pomogą sfinansować zakup. Podziękujesz sobie kilka lat później.
Po trzecie, wykonanie
Najwygodniejszą, ale również najdroższą opcją jest znalezienie jednej firmy, która zajmie się wszystkim. Są takie – jednak zazwyczaj mają nawet 12 miesięczną kolejkę zamówień. Jeśli możesz wykończenie zaplanować wcześniej, np. na etapie podpisywania umowy przedwstępnej – to dobra opcja. Będziesz miał do czynienia z fachowcami, którzy z większością nieprzewidzianych sytuacji będą potrafili sobie poradzić. Opcja druga, to wynajmowanie specjalistów do różnych zadań. Elektryka, który zajmie się siecią elektryczną i całym ukrytym w ścianach okablowaniem, płytkarza, który wykończy Ci łazienkę czy ekspertów od układania podłóg i malowania pomieszczeń. Wiele sklepów oferuje usługi montażowo – wykończeniowe w cenie sprzedawanych materiałów. Sam montaż drzwi na wolnym rynku to 180-250 zł, warto się więc zastanowić, czy nie bardziej opłacalne jest kupienie ich od razu z montażem. Podobnie sytuacja wygląda z panelami czy deskami podłogowymi. Oczywiście najtrudniejszym rozwiązaniem jest samodzielny remont i posiłkowanie się pomocą specjalistów z uprawnieniami tylko przy elektryce, hydraulice czy gazie. W internecie znajdziesz videoporadniki niemal na każdy temat – jednak mimo cenowej atrakcyjności, to opcja kosztująca najwięcej nerwów. Bez specjalistycznego sprzętu każda czynność będzie też trudniejsza niż dla fachowców. Łatwiej również o popełnianie kosztownych błędów.
Wykańczanie mieszkania nie jest łatwym zadaniem. Jednak efekt końcowy potrafi być magiczny. Nie jest to też czynność, którą powtarza się często – zabierz się więc za nią na poważnie. W końcu w wykończonym mieszkaniu spędzisz średnio kolejne 8-10 lat, zanim zaczniesz rozważać następny generalny remont!