Zaczyna się od małych larw, które później zmieniają swoją postać na latające utrapienie. Można codziennie sprzątać każdą szafkę, po pięć razy wycierać kurze, a i tak mogą się pojawić szkodniki. Mole spożywcze do kuchni najczęściej biorą się z artykułów kupowanych w sklepie. Ich larwy zalęgają się w sypkich produktach, takich jak mąka czy ryż. Już na początku można uniknąć tego problemu oglądając dokładnie kupowane rzeczy w sklepie. Jeśli widać małe dziurki w opakowaniu, lepiej odłożyć produkt i poszukać takiego, który nie będzie miał widocznych defektów.
Nie zawsze jednak da się każdy artykuł przejrzeć dokładnie. Przyniesione larwy przedostają się do innych produktów, które od razu trzeba wyrzucić. Po kilku tygodniach otwierając szafki wylatuje dorosła postać mola spożywczego. Reagować trzeba od razu. Nawet jeśli po pewnym czasie wydaje się, że problem zniknął, trzeba zrobić konkretne porządki. W innym przypadku po trzech miesiącach mole pojawią się znowu.
Natrętny problem w kuchni? Trzeba szybko działać!
Przede wszystkich trzeba wyciągnąć wszystko z szafek i dokładnie je umyć. Następnie wszystkie otwarte produkty suche, takie jak przyprawy, ryże czy makarony trzeba wyrzucić. Jeśli ktoś jednak nie chce marnotrawić jedzenia, może je schować do zamrażalki na jakiś czas. Cukier i sól najlepiej przesypać do słoiczków. Po gruntownych porządkach i segregacji produktów najlepszym domowym sposobem na mole okazują się… liście laurowe. Wystarczy je rozłożyć na najwyższych półkach w szafkach, a problem z molami nie powinien powrócić.