Jak sfinansować transformację energetyczną sektora ciepłowniczego?

0

Transformacja energetyczna sektora ciepłownictwa systemowego będzie skomplikowanym i bardzo kosztownym procesem, i może się udać tylko przy akceptacji społecznej, której utrzymanie będzie wymagać co najmniej podwojenia pomocy publicznej na pokrycie kosztów dekarbonizacji – ocenili uczestnicy debaty zorganizowanej przez Polskie Towarzystwo Energetyki Cieplnej (PTEC) w Brukseli.

Już co szósty Europejczyk korzysta z ogrzewania i ciepłej wody dostarczanej przez elektrociepłownie. W Polsce z ciepła systemowego korzysta ponad połowa gospodarstw domowych (52,2 proc.). Sektor ten, podobnie jak cała gospodarka UE, jest w procesie dekarbonizacji, zmierzającym do osiągnięcia celu neutralności klimatycznej do 2050 roku.

O wyzwaniach i szansach dla transformacji tego kluczowego sektora rozmawiali w Brukseli eksperci rynku energetycznego w debacie pt. „Droga do neutralności klimatycznej systemów ciepłowniczych – rozwiązania, regulacje, technologie”, którą zorganizowało PTCE.

Europoseł Borys Budka, przewodniczący komisji przemysłu, badań naukowych i energii Parlamentu Europejskiego, otwierając dyskusję, wskazał, że dla nowej kadencji Parlamentu Europejskiego i formującej się Komisji Europejskiej dekarbonizacja gospodarki europejskiej i realizacja celów klimatycznych zawartych w programie „Fit for 55” będzie priorytetowym wyzwaniem.

Podkreślił, że dekarbonizacja jest szansą dla gospodarki europejskiej, ale proces przeprowadzenia sprawiedliwej transformacji energetycznej wymagać będzie jeszcze mnóstwa wspólnej pracy.

„W naszym komitecie w Komisji Europejskiej jesteśmy otwarci na wnioski z tej debaty i każde wsparcie ekspertów, które przybliży nas do realizacji ambitnego celu stworzenia bardziej zielonej i konkurencyjnej europejskiej gospodarki” – powiedział Borys Budka.

Dodał, że jest przekonany, iż po pięciu latach nowej kadencji PE i KE i działań opartych na współpracy, Europa będzie lepszym miejscem do życia, bardziej zielonym i czystym.

Margot Pinault, ekspertka Komisji Europejskiej ds. efektywności energetycznej, zwróciła uwagę, że na poziomie europejskim jest wiele przepisów: z dyrektywą o OZE, budynkową i pakietem „Fit for 55” na czele, które wytyczają ścieżkę koniecznych działań dla procesu transformacji energetycznej.

„Zwłaszcza obszar ciepła systemowego jest dobrze uregulowany. Jednak, to co jest ważne teraz – to odpowiednie przygotowanie regulacji oraz planu działania na poziomie krajowym i lokalnym. Inne bowiem są uwarunkowania i potrzeby na południu Europy, inne na północy i jeszcze inne w krajach regionu środkowo-wschodniego, z Polską na czele” – podkreśliła Margot Pinault.

Dodała, że każdy z krajów Wspólnoty musi opracować własny plan dojścia do celów wytyczonych i mieszczących się w ramach unijnej polityki klimatycznej, bazując przy tym na wielopoziomowej współpracy międzysektorowej.

„Wszyscy zainteresowani muszą połączyć siły, aby sprostać ogromnym i nieuchronnym wyzwaniom dekarbonizacji” – powiedziała.

Zwróciła uwagę na ogromny potencjał dla ciepła systemowego w zaludnionych obszarach miejskich, które mogą nie mieć wystarczająco dużo miejsca na instalacje OZE.

„W takim przypadku ogrzewanie miejskie będzie najlepszą opcją” – oceniła przedstawicielka KE.

Wskazała, że lokalne planowanie systemów grzewczych i chłodniczych ma kluczowe znaczenie dla określenia potencjału wzrostu dla ciepłownictwa miejskiego i opłacalnych ścieżek dekarbonizacji. Gdy plany będą gotowe, UE może pomóc sfinansować transformację energetyczną tych lokalnych społeczności.

Dariusz Marzec, prezes Polskiego Towarzystwa Energetyki Cieplnej i szef PGE Polskiej Grupy Energetycznej (PGE) przypomniał, że w Polsce z ciepła systemowego już korzysta ponad połowa gospodarstw domowych.

Podał, że jeśli chodzi o transformację energetyczną tego systemu i sprostanie wymaganiom unijnego pakietu „Fit for 55”, to w zależności od scenariusza, będzie to wymagało poniesienia nakładów na infrastrukturę wytwórczą w kwocie od 102 mld zł do 211 mld zł.

„Koszty na infrastrukturę przesyłową i dystrybucyjną to kolejne od 82 mld zł do 106 mld zł, zaś nakłady na modernizację instalacji odbiorczych wyniosą między 115 mld zł a 149 mld zł” – podał.

Jak dodał, łącznie na dekarbonizację ciepłownictwa systemowego do 2050 roku będzie potrzebne między 300 mld zł a nawet 500 mld zł.

„To są ogromne koszty, nie do udźwignięcia przez spółki ciepłownicze i samych konsumentów” – ocenił Marzec.

Podkreślił, że z w przygotowanym przez Polskie Towarzystwo Energetyki Cieplnej kompleksowym raporcie o „Wpływie regulacji UE na transformację sektora ciepłownictwa systemowego w Polsce – ocena skutków i rekomendacje w zakresie regulacji krajowych” wśród całej listy rekomendacji dla decydentów unijnych i krajowych jest ta, dotycząca zwiększenia wsparcia transformacji środkami publicznymi.

W ocenie ekspertów PTEC, żeby transformacja mogła zostać zrealizowana w sposób akceptowalny dla odbiorców końcowych, konieczne jest zwiększenie maksymalnego poziomu intensywności pomocy publicznej, określonego obecnie w prawodawstwie unijnym na poziomie 30-45 proc. kosztów kwalifikowanych, do co najmniej 60 proc. tych kosztów.

„Mamy jasno zdefiniowane bardzo ambitne cele klimatyczne, musimy jeszcze dopracować ścieżki dojścia do nich pod kątem technologii i niezbędnych nakładów inwestycyjnych” – wskazał Marzec.

Jak podkreślił, konieczne będzie ich rozłożenie w czasie tak, aby ich wpływ na taryfy i ceny ciepła dla odbiorców końcowych był jak najmniejszy.

„Musimy się też wspólnie zastanowić, jak proces transformacji uczynić akceptowalnym dla społeczeństwa i co trudniejsze, utrzymać to poparcie, żeby tę transformację w ogóle przeprowadzić” – ocenił prezes Marzec. Dodał, że kluczowe będzie, by nie niszczyć akceptacji społecznej dla transformacji energetycznej.

Zdaniem Margot Pinault oczywiste jest, że kosztów transformacji nie można po prostu przenieść na konsumentów w postaci taryf. W jej opinii wszyscy muszą być kreatywni, aby pomyśleć o mechanizmach rynkowych, które mogą pomóc sfinansować transformację energetyczną, aby była ona akceptowalna społecznie, sprawiedliwa i w finale opłacalna dla gospodarki europejskiej.

Źródło informacji: PAP MediaRoom